1 – Niedziela – 23.11.2025
2 – Co przeczytasz w „Niedziela 47/2025”
3 – Co przeczytasz w „Gość Niedzielny 47/2025”
Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata
Czytanie pierwsze
(2 Sm 5,1-3)
Wszystkie pokolenia izraelskie zeszły się u Dawida w Hebronie i
oświadczyły mu: „Oto my, kości twoje i ciało. Już dawno, gdy Saul
był królem nad nami, ty wyprawiałeś się i powracałeś na czele
Izraela. I Pan rzekł do ciebie: „Ty będziesz pasł mój lud,
Izraela, i ty będziesz wodzem dla Izraela”. Cała starszyzna Izraela
przybyła do króla do Hebronu. I zawarł król Dawid przymierze z nimi
wobec Pana w Hebronie. Namaścili więc Dawida na króla nad Izraelem.
Psalm
(Ps 122 (121), 1-2. 4-5)
REFREN: Idźmy z radością na spotkanie Pana
Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:
„Pójdziemy do domu Pana”.
Już stoją nasze stopy
w twoich bramach, Jeruzalem.
Do niego wstępują pokolenia Pańskie,
aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie,
trony domu Dawida.
Czytanie drugie
(Kol 1,12-20)
Bracia: Dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale
świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i
przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy
odkupienie, odpuszczenie grzechów. On jest obrazem Boga niewidzialnego,
Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko
stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i
niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze.
Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed
wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. I On jest Głową Ciała, to jest
Kościoła. On jest Początkiem, Pierworodnym spośród umarłych, aby sam
zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Zechciał bowiem Bóg, by w Nim
zamieszkała cała Pełnia, i aby przez Niego i dla Niego znów pojednać
wszystko ze sobą: i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy
pokój przez krew Jego krzyża.
Aklamacja (Mk 11,10)
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie; błogosławione Jego
królestwo, które nadchodzi.
Ewangelia
(Łk 23,35-43)
Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej
Rady drwiąco mówili: „Innych wybawiał, niechże teraz siebie
wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym”. Szydzili z Niego
i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc:
„Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie”. Był
także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: „To
jest król żydowski”. Jeden ze złoczyńców, których tam
powieszono, urągał Mu: „Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc
siebie i nas”. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: „Ty nawet Boga
się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież
sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On
nic złego nie uczynił”. I dodał: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy
przyjdziesz do swego królestwa”. Jezus mu odpowiedział:
„Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju”.
Komentarz
Lud stał i patrzył. Patrzył na swojego króla, na tego, który
zakrólował z drzewa krzyża, na tego, któremu ufundował koronę z
cierni. Na tego, który ma otwarte ramiona, żeby nie odrzucić, ale
przygarnąć do siebie. Niezwykły tron, jakim jest krzyż. Niezwykli
dworacy, którzy szydzą z Jezusa. Szydzi Sanhedryn: „jeśli jesteś
Mesjaszem, Bożym wybrańcem, wybaw sam siebie”. Szydzą żołnierze:
„jeśli jesteś królem Izraela wybaw sam siebie” i nawet ten
łotr, nie nazywany dobrym, wątpi: „czy Ty jesteś Mesjaszem, wybaw
siebie i nas”. Wraca echo kuszenia Jezusa na pustyni. Demon odstąpił
do czasu i teraz zaczyna ponownie atakować ustami ludzi. Uruchomiono
potężną medialną machinę, żeby wszyscy wiedzieli, wszyscy
posługujący się językiem hebrajskim, greckim czy łacińskim, kto
zawisł na drzewie krzyża. Jezus Nazarejczyk, król żydowski. Niezwykły
król. My mamy dzisiaj szansę, razem z dobrym łotrem, dokonać
intronizacji Jezusa na króla, Pana i Zbawiciela naszego życia.
„Jezu wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swojego królestwa”.
Wspomnij na mnie, wspomnij na tych, których kocham, kocham za mało,
wspomnij na tych, których kochać nie potrafię. Wspomnij na tych, którzy
mnie nienawidzą. Jezu królu nasz i Zbawicielu, przyjdź ze swoim
królowaniem, ze swoim miłosierdziem. Zmieniaj relacje pomiędzy nami.
Przyjdź z mocą Twojego słowa. Gdy ukrzyżowali Jezusa, lud stał i
patrzył. My dzisiaj możemy stanąć, wpatrzeć się w ukrzyżowanego i
adorować tę wielką miłość. Że aż tak bardzo można umiłować
człowieka, umiłować świat, żeby życie dać i dla człowieka powstać
ze śmierci do życia.
ks. Wenancjusz Zmuda
List odważnych pasterzy
Jak potoczyłaby się historia, gdyby 60 lat temu polscy biskupi, przedstawiciele narodu, który hitlerowskie Niemcy chciały zniszczyć, w sytuacji świeżej pamięci tamtych faktów, wobec żyjących jeszcze wykonawców tej zbrodniczej ideologii, nie wyciągnęli ręki ku zgodzie? Precyzyjnej odpowiedzi nie znamy, ale na pewno mogła się potoczyć inaczej.
Później…
Zbliżający się Adwent jest dobrą okazją do poćwiczenia cnoty cierpliwości. Przypomina nam bowiem o powtórnym przyjściu Chrystusa na ziemię, czyli o paruzji.
Zanim powróci, będą znaki
Ludzie żywią wiele obaw: o los własny czy bliskich, przed katastrofami i wojnami. Dość często jednak te lęki są budzone sztucznie i wykorzystywane.
Czarna Madonna w Paryżu
Tu będzie jakaś część Częstochowy – duchowy most do Pani z Jasnej Góry. Tu jest nasz dom, gdzie jest nasza Matka – powiedział abp Tadeusz Wojda 8 listopada podczas Mszy św. z okazji ponownego wprowadzenia kopii Ikony Jasnogórskiej do polskiej kaplicy w paryskiej katedrze Notre Dame.
Duchowe serce Wielkopolski
W miejscu, gdzie od stuleci splatają się wiara, sztuka i historia, mieści się sanktuarium Matki Bożej Róży Duchownej z Jej cudownym wizerunkiem.
Ogary poszły w las
W listopadzie mija 100 lat od śmierci Stefana Żeromskiego, pisarza, który dorobił się godności „sumienia narodu”.
Nigdy nie przestałem wierzyć
Wiara dotyczy Boga, ale również sensu życia – twierdzi pisarz, publicysta, satyryk, człowiek legenda Jan Pietrzak.
Kiedy dom cichnie
O miłości, która dojrzewa w oddaleniu. Jak utrzymać bliskość mimo odległości.
Arcydzieło o duszy narodu
Nawet w czasach upadku tkwiło ziarno odrodzenia
Wreszcie ukazał się VII tom monumentalnego cyklu prof. Andrzeja Nowaka Dzieje Polski (wyd. Biały Kruk), obejmujący lata 1673 – 1763, czyli okres od rozpoczęcia panowania Jana III Sobieskiego po kres epoki saskiej. To wydarzenie nie tylko literackie, ale i duchowe. Każda kolejna część tej serii staje się punktem odniesienia dla myślenia o Polsce – o jej dziejach, tożsamości, a w istocie o nas samych.
Czytamy Leona XIV
Agresja zła nie może zniszczyć nadziei tych, którzy w Jezusie pokładają ufność.
Wejście do kina jest jak przekroczenie progu. W ciemności i ciszy wzrok staje się ostrzejszy, serce się otwiera, a umysł staje się otwarty na rzeczy, których jeszcze sobie nie wyobrażałeś. W rzeczywistości wiesz, że twoja forma sztuki wymaga skupienia. Przez swoje produkcje łączysz się z ludźmi poszukującymi rozrywki, a także z tymi, którzy noszą w sercach poczucie niepokoju i poszukują sensu, sprawiedliwości i piękna. Żyjemy w czasach, w których ekrany cyfrowe są nieustannie włączone. Istnieje ciągły przepływ informacji. Kino to jednak znacznie więcej niż tylko ekran; to skrzyżowanie pragnień, wspomnień i pytań. To podróż zmysłów, w której światło przebija się przez ciemność, a słowa spotykają ciszę. W miarę rozwoju fabuły nasz umysł się kształci, nasza wyobraźnia się poszerza, a nawet ból może znaleźć nowe znaczenie… Dobre kino i ci, którzy je tworzą i w nim występują, mają moc przywracania autentyczności obrazów, aby chronić i promować ludzką godność… Dobre kino nie wykorzystuje bólu; ono go rozpoznaje i zgłębia… Autentycznie artystyczne formy kina, nie będąc dydaktycznymi, mają zdolność edukowania spojrzenia widza.
Dna i DNA
Nie da się kochać ludzkości bez kochania narodu, narodu – bez ukochania rodziny, rodziny – bez ukochania siebie, a siebie – bez sięgnięcia do źródła miłości – Boga Jedynego.
Stracona szansa
Wbrew utartym opiniom powstanie listopadowe nie było zrywem pozbawionym szans na powodzenie. Niestety, wiary w zwycięstwo brakowało jego przywódcom.
Niedziela szczecińsko-kamieńska (Kościół nad Odrą i Bałtykiem)
Nasza historia…
Wachlarz rocznic ważnych wydarzeń przypadających w Roku Jubileuszowym jest bogaty. Spojrzenie na nie z różnych perspektyw, z pewnością uwyraźnia ich ogromną wymowę, czego istotnie można było doświadczyc podczas konferencji.
Wolność – dar bezcenny!
Wiele wydarzeń towarzyszyło obchodom 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Parafia na trudny czas
Czy wspólnota parafialna to dobre miejsce na budowanie odporności społecznej?
Mój król i moje królestwo
Promień królewskiego światła miał ratować ludzkość. I dzisiaj – po upływie wieku – tego samego należałoby sobie życzyć.
Mocno się ostatnimi dniami zdziwiłem, odkrywając, że Antoine de Saint-Exupéry w swojej powieści „Twierdza” użył słowa „królestwo” ponad… pół tysiąca razy. Niby nie powinno to dziwić, skoro głównym bohaterem jest król, a narratorem królewski syn. A jednak nie wszyscy królowie schodzą na drugi plan, gdy mowa o królestwach, którymi przyszło im rządzić. Mówić: „państwo to ja” zdarzało się królom zdecydowanie częściej niż żyć według uświęconej namaszczeniem zasady: „jestem sługą narodu”. Taka już jest ludzka natura. Z całą pewnością do takich nie należy Jezus Chrystus, który „tak, jestem królem” odpowiedział na usilnie powtarzane pytanie, dodając zaraz, że narodził się i przyszedł na świat, aby dać świadectwo prawdzie. I że królestwo Jego nie jest z tego świata.Kiedy w Kościele sto lat temu dobiegał końca rok jubileuszowy, Pius XI opublikował encyklikę ustanawiającą święto Chrystusa Króla. Było to „jak promień światła, wskazujący drogę znękanej ludzkości” – napisał Franciszek Kucharczak w bieżącym numerze „Gościa” („Król od początku do końca” – s. 18), dodając: „Świat od siedmiu lat leczył rany po wojnie zwanej wielką, a później pierwszą światową. Zaraz potem przez cały glob przetoczyła się straszliwa pandemia grypy »hiszpanki«, która pochłonęła jeszcze więcej ofiar niż wojna, bo aż 50 milionów, i to w większości ludzi młodych. Także Kościół instytucjonalny wciąż jeszcze przeżywał perturbacje po roku 1870, gdy rodzące się Włochy zlikwidowały ponadtysiącletnie Państwo Kościelne”. W takich to warunkach promień królewskiego światła miał ratować ludzkość i dzisiaj – po upływie wieku – tego samego należałoby sobie życzyć. W czasach, w których królowanie nie kojarzy się ludziom dobrze, bo oznacza panowanie jednego człowieka nad wieloma wynikające najczęściej z losu, który przypadł mu w udziale przez sam fakt urodzenia się w królewskiej rodzinie.Warto wczytać się w tę ostatnią niedzielę roku liturgicznego w temat tego numeru, którym jest właśnie królowanie Jezusa Chrystusa. Ciekawie opowiada o nim proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla w Krakowie-Przegorzałach, jezuita o. Dariusz Dańkowski („Król radykalnej miłości – s. 21). Według niego wpisane jest ono w horyzont naszego ludzkiego istnienia, a raczej w odkrycie, że to Bóg jest tym horyzontem. „W Bogu się realizujemy, w Bogu są odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek. Aby na to pytanie odpowiedzieć, musimy się zwrócić do Niego, bo tylko On może wypełnić duchową pustkę, którą w sobie nosimy” – twierdzi jezuita. Mnie to przekonuje. Właściwy sposób mówienia o Chrystusie jako o Królu powinien opierać się zawsze na podstawowej zasadzie: On jest moim Królem. Z wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z tego faktu dla mnie i dla mojego życia. Przypomina mi się fragment wspomnianej na początku „Twierdzy”: „– Oto bowiem – powiadał ojciec – wielka tajemnica ludzi. Zaprzepaszczają to, co istotne, i nie wiedzą, co zaprzepaścili. Podobnie nie wiedzą tego plemiona osiadłe, które w oazach żyją wokół swoich zapasów. To, co utracili, nie wyraża się, oczywiście, w dobrach materialnych, które nie ulegają zepsuciu. I ludzie z wiosek i z gór, ale którzy nie budują już ojcowizny… Jeśli królestwo utraci dla nich swój sens, nie pojmują tego, że wysychają wewnętrznie i stają się puści, a rzeczy tracą w ich oczach znaczenie. Przedmioty na pozór się nie zmieniają, ale czym jest diament albo perła, jeśli nikt ich nie chce: szlifowanym szkiełkiem”.Otóż to. Często zaprzepaszczamy to, co istotne, i nie wiemy, co zaprzepaściliśmy. Jeśli królestwo traci sens, nie pojmujemy tego, że wysychamy wewnętrznie, a pustka, która w nas powstaje, nie daje się zapełnić niczym.
Święto Chrystusa Króla zaraz po ustanowieniu zaczęto uroczyście obchodzić w Polsce
Kościół obchodzi święto Chrystusa Króla od stu lat, ale godność królewską Zbawiciela czci od początku.
Duchową pustkę może wypełnić tylko Bóg. Na czym polega królowanie Chrystusa?
– Królowanie Chrystusa nie jest nałożone na nas z zewnątrz. Nie odbywa się przez narzucenie określonego kodeksu zachowań czy porażenie nas Bożą wszechmocą. Ta wszechmocna miłość może się sama ograniczyć, uniżyć i złożyć w ofierze – mówi o. Dariusz Dańkowski SJ, proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla w Krakowie-Przegorzałach.
s. Rachel: My nie zwiewamy przed światem. To nie ma być monastycyzm w zaciszu leśnej głuszy, ale w sercu rozpędzonego miasta
O tym, jak żyje się między kompletą a Żyletą, mówi siostra Rachel.
Cecylia w erze Spotify. Jaka przyszłość czeka muzykę sakralną?
W epoce streamingu, TikToka i zanikających chórów parafialnych muzyka kościelna nie potrzebuje rewolucji, lecz serca. W erze algorytmów i sztucznej inteligencji przypomina, że nie wszystko można wygenerować. Bo prawdziwe piękno rodzi się tam, gdzie człowiek spotyka Boga.
„Bóg dał człowiekowi o wiele większy potencjał istnienia niż aniołom”. Rzeczy ostateczne: Niebo
Na czym będzie polegać życie wieczne, wyjaśnia o. dr hab. Marian Zawada OCD.
Prof. Andrzej Nowak w rozmowie z „Gościem”: Rzeczpospolita nigdy nie upadła, tylko została zniszczona
O zdrajcach króla Jana i złocie, które można znaleźć nawet w czasach saskich, mówi prof. Andrzej Nowak, autor „Dziejów Polski”.
Prawie 40 proc. Polaków chce przywrócenia obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Ponad 45 proc. jest temu przeciwnych
Od przeszło pięciuset lat, dzięki Kopernikowi, wiemy, że Ziemia obraca się wokół Słońca. W rezultacie zimnej wojny okazało się, że świat kręci się wokół Stanów Zjednoczonych. A od rosyjskiej napaści na Ukrainę Polska kręci się wokół MON i Wojska Polskiego. Choć nie zawsze wyraźnie to widać.
Hamulec dla szpitali. Polski system ochrony zdrowia na skraju bankructwa
Kolejny raz końcówka roku przynosi ograniczenia w dostępie do świadczeń zdrowotnych. Problem wraca jak niechciana jesienna tradycja.
Europa Środkowa robi różnicę, czyli dlaczego warto nadal inwestować w Grupę Wyszehradzką
3 grudnia w węgierskim Ostrzyhomiu odbędzie się szczyt prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej. Będzie połączony z wizytą Karola Nawrockiego na Węgrzech. Ponieważ wcześniej odwiedził on Bratysławę i Pragę, zapowiada to renesans współpracy środkowoeuropejskiej, ważnej osi polskiej polityki zagranicznej.
Cmentarz na wyspie, przejście po wodzie. W Wenecji mają na to patent od dwóch stuleci
Ten pływający most łączy światy. Żywych i Wszystkich Wiernych Zmarłych, śmierci i Jubileuszu Nadziei, morza i laguny, na której osiadło wyludniające się miasto, którego dzienna liczba turystów przekracza liczbę mieszkańców.
Zohran Mamdani jest dla swoich wyborców ucieleśnieniem American dream i wielokulturowości USA
Sensacja stała się faktem. Na burmistrza Nowego Jorku wybrano politycznego outsidera, 34-letniego Zohrana Mamdaniego, który reprezentuje lewicowe skrzydło Partii Demokratycznej.
Czy kardynał Pell to współczesny męczennik? Rozmowa z autorką biografii „Kardynał George Pell”
O sile nienawiści, wierze w przeciwnościach i potrzebie odwagi w codziennym życiu opowiada Tess Livingstone.
Chiny-Europa. W czym my zależymy od Pekinu, a w czym Chińczycy od nas?
W jakich technologiach Chiny potrzebują (jeszcze) Europy, a w jakich Europa Chin?
Tytuł do pokory
O cześć Maryi dba się razem z Kościołem, nigdy przeciw niemu.
Warunek świętości
Współczesny człowiek jest tak bardzo wrażliwy na swoim punkcie, że nawet nie chce słyszeć o tym, że Bóg mógłby go ukarać.
Rytm
Dzień, potem noc, a potem znowu dzień. Wiosna, lato, jesień i zima, po której następuje wiosna. Człowiek od zawsze żył w harmonii z rytmami świata.
Polowanie na Rymanowskiego
Jest wojna, trzeba pomalować twarz, nie można chodzić samopas po medialnej łące.
Gdy śmierć apeluje o życie
Najważniejszym wyzwaniem w życiu jest właściwe odczytanie swego powołania, które Bóg ukrył w sercu człowieka, i pójście za nim.
„Ja, Paweł, więzień dla imienia Chrystusa…”. List zza krat św. Pawła Lê Bảo Tịnha
„Pośrodku tych katuszy, od których inni zazwyczaj gną się i załamują, jestem pełen radości i pogody, bo nie jestem sam” – pisał zza krat ten wietnamski męczennik.




