Czytaj…

 


 
1 – Niedziela – 06.12.2025
2 – Co przeczytasz w „Niedziela 49/2025”
3 – Co przeczytasz w „Gość Niedzielny 49/2025”
 


 
Druga Niedziela Adwentu
 

Czytanie pierwsze
(Iz 11, 1-10)

Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ani wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi. Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą pospołu i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą z sobą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na gnieździe kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani działać na zgubę po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze. Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku.

Psalm
(Ps 72 (71), 1b-2. 7-8. 12-13. 17)

REFREN: Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie

Boże, przekaż Twój sąd królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.

Za dni jego zakwitnie sprawiedliwość
i wielki pokój, zanim księżyc zgaśnie.
Będzie panował od morza do morza,
od Rzeki aż po krańce ziemi.

Wyzwoli bowiem biedaka, który go wzywa,
i ubogiego, który nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim,
nędzarza ocali od śmierci.

Niech jego imię trwa na wieki,
jak długo świeci słońce, niech trwa jego imię.
Niech jego imieniem wzajemnie się błogosławią,
niech wszystkie narody życzą mu szczęścia.

(Rz 15, 4-9)
Bracia: To, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało także dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję. A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i ojca Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Dlatego przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was – ku chwale Boga. Albowiem Chrystus –powiadam – stał się sługą obrzezanych dla ukazania wierności Boga i potwierdzenia przez to obietnic danych ojcom oraz po to, żeby poganie za okazane sobie miłosierdzie uwielbili Boga, jak napisano: „Dlatego oddawać Ci będę cześć między poganami i śpiewać imieniu Twojemu”.

Aklamacja (Łk 3, 4c. 6)
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże.

Ewangelia
(Mt 3, 1-12)

W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka izajasza, gdy mówi: „Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!” Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: „Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”.

Komentarz
Jeszcze są w naszej pamięci słowa pierwszej niedzieli Adwentu – zaproszenie do czuwania. To czuwanie to oczywiście tęsknota, to umiejętność czekania, ale to także wyjście naprzeciw. To także posłuchanie wołania proroka Izajasza: „przygotujcie drogę dla Pana”.
Jan Chrzciciel jest dla nas drogowskazem na drogach Adwentu. On także jest głosem, który woła: „przygotujcie drogę Panu”. Jak tego dokonać?
Jan Chrzciciel mówi: nawróćcie się. I oto mamy ludzi, którzy przychodzą z całej Judei, w tym również z Jerozolimy. Pokonują te 19 km, żeby pójść na pustynię, żeby szukać ratunku. Ciekawe jest to, że Sadyceusze i Faryzeusze tylko przyjmują chrzest, natomiast pozostały tłum ludzi przyjmuje chrzest i wyznaje grzechy. Wchodzi, tym samym, na drogę nawrócenia. Nazwać rzeczy po imieniu, by zmieniły się w okamgnieniu. Nazwać, żeby doświadczyć nowego wyjścia z domu niewoli, bo tak to było traktowane, że kiedy pojawi się Mesjasz, to będzie nowe wyjście.
Mamy pustynię, mamy Jana Chrzciciela, mamy okolice Jordanu. Kiedy naród wybrany wchodzi do Ziemi Obiecanej, to jest to finał wyjścia z Egiptu. Finał długiej 40-letniej drogi do ziemi obietnicy.
Oto Bóg pragnie nas wyzwalać, uwalniać i pragnie działać z mocą w naszym życiu. Pragnie dać nam chrzest Ducha Świętego i ognia. I doświadczam tego, kiedy przystępuję do sakramentu spowiedzi. Otrzymuję Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów. Otrzymuję dar ognia Ducha Świętego, żeby doświadczyć nowego wyjścia, żeby doświadczyć nawrócenia. Co się przekłada także na wyznanie grzechów i na żal za grzechy, czyli wołanie o miłosierdzie.
Spotykamy Jana Chrzciciela, drogowskaz Adwentu, który nie tylko strojem przypomina Eliasza. Przypomina Eliasza także w przepowiadaniu miłosierdzia od Boga.
Ks. Wenancjusz Zmuda


 

Tylko z Jezusem jesteśmy bezpieczni
Współczesne zagrożenia duchowe to formy ukrycia działania satanicznego, by wyglądało ono na pożyteczne, dające zdrowie, władzę czy bezpieczeństwo – mówi Robert Tekieli.

Kuszenie Boga
Gdy wiara staje się prawdziwą jednością z Bogiem – a nie tylko teorią albo zwyczajem, to ludzie nie dają posłuchu różnego rodzaju duchowym oszustom.

Apel o pokój i jedność
Leon XIV podczas wizyty apostolskiej w Turcji odwiedził Ankarę, Stambuł i Iznik (z okazji 1700. rocznicy soboru w Nicei). Wizycie przyświecało hasło: „Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest”.

Najpiękniejsze imię
Ta, która stała się Matką Bożego Syna, była wolna od wszelkiego grzechu, który mógłby Ją oddzielać od Boga.

Zanim polecicie do Korei
Z nowojorskiej parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika wyruszyliśmy do oddalonego o ponad 11 tys. km Seulu, by przyjrzeć się ludziom i miastu, w którym już za 2 lata odbędą się Światowe Dni Młodzieży.

Porażka mniej boli, gdy miłość jest obok
Warto pamiętać, że dziecko, które nigdy nie zazna porażki, nie nauczy się, jak sobie z nią radzić, kiedy przyjdzie.

Bolesna rocznica
Narzucony brutalnie 13 grudnia 1981 r. stan wojenny był nie tylko ciosem w masowy ruch odnowy moralnej i społecznej, ale także bolesnym uderzeniem w doświadczenie wspólnoty, która zrodziła się w czasie fali strajków w sierpniu 1980 r. i kilkunastu miesięcy działania Solidarności.

Polska na stole negocjacji
Projekt dokumentu, którego celem ma być „pokój na Ukrainie”, obnażył uległość USA wobec Rosji, bezsilność Europy i całkowite zmarginalizowanie Warszawy. Negocjacje za naszymi plecami dotyczą także bezpieczeństwa Polski.

Melodia uczuć
Lifting serca
Boże Narodzenie to święta rodzinne. Odwiedzamy się, przyjeżdżamy z daleka, gromadzimy się przy stole i wokół choinki. Ale czy się spotykamy? Serce nam się zestarzało. Adwent to dobry czas na lifting serca. Warto usunąć zmarszczki, zmierzyć rytm i puls, zatrzymać się – spojrzeć na Boga i poczuć się przez Niego oglądanym. Boże Narodzenie – niech się wydarzy…

Łódź żegna – Kraków wita
Z wielu wypowiedzi niedawnego metropolity łódzkiego wybraliśmy zaledwie kilka, które naszym zdaniem oddają wspólnotową wizję Kościoła kard. Grzegorza Rysia.

Dlaczego tak ważne są Roraty?
Roraty to Msze św. ku czci Matki Bożej odprawiane w czasie Adwentu.

Korzeń Jessego
Początek rozdziału 11. Księgi Izajasza zawiera niezwykle sugestywną zapowiedź mesjańską. Panowanie zapowiadanego przez proroka Mesjasza stanie się źródłem pokoju, sprawiedliwości i harmonii. Proroctwo to, bogate w symbolikę, podkreśla Boży plan odnowienia i odrodzenia stworzenia.

Mistrz duchowy św. Augustyna
Św. Ambroży to wielki doktor Kościoła zachodniego.

Niedziela szczecińsko-kamieńska (Kościół nad Odrą i Bałtykiem

W ten czas oczekiwania
Adwent rozpoczyna nowy rok liturgiczny, a jego przebieg jest specyficzny.

Zwyczajowym nabożeństwem odprawianym w tym czasie każdego dnia prócz niedzieli są Roraty. Najczęściej odbywają się wcześnie rano, choć obecnie nierzadko również wieczorem. Uczestnicy tego eucharystycznego nabożeństwa przynoszą ze sobą specjalne lampiony, będące symbolem nadziei albo świece zwane „roratkami”. Niekiedy są one opasane białą lub niebieską kokardą, odsyłającą do kolorów maryjnych. W wielu parafiach wierni kultywują ten zwyczaj, dodatkowo poprzedzając roraty śpiewem Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP.

Adwent przepełnia klimat oczekiwania na przyjście Syna Bożego, który ma się narodzić z Maryi Dziewicy, choć bogactwo ołtarza słowa Bożego wskazuje na to, co dalej. Adwent bowiem ma nas przede wszystkim przygotować na powtórne przyjście Chrystusa, właśnie poprzedzone Jego narodzeniem. Odczytywane słowo Boże nasycone jest wezwaniem wszystkich do nawrócenia, do radykalnego zwrotu do Boga, do życia w gotowości na spotkanie z Panem. Stanowi zachętę do prostowania przez ludzi dróg swego życia, by troski doczesne i sprawy tego świata nie przysłaniały tego, co w życiu ludzi wierzących jest najważniejsze: zbawienia.

Pół wieku przy organach
Grając jako dziecko na harmonijce ustnej dwie wyuczone ze słuchu kolędy nie myślał, że w przyszłości zasiądzie za organowym pulpitem i spędzi przy nim całe swe zawodowe życie.

Dzień jedności młodzieży
W Kościele jest wielu młodych, którzy mają te same wartości i cele do zdobycia, którzy całym sercem wierzą w Boga i wierzą Bogu.


 

Szlachetne ryby i morskie potwory
Sieć internetowa jest jak bezkresny ocean, w którym wszystko się mieści i pływa. Ale jeżeli jest w nim wszystko, to jest również chaos.

Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek jeszcze wyląduję na trzeciej stronie „Gościa”, i to w charakterze naczelnego. Jak widać, tak się jednak stało. Dziękuję ks. arcybiskupowi Andrzejowi Przybylskiemu za ogromne zaufanie. Dziękuję też mojemu poprzednikowi, ks. Adamowi Pawlaszczykowi, i oczywiście jego licznym współpracownikom za prowadzenie „Gościa” w ostatnich latach. Dokonali wielu dobrych rzeczy w bardzo trudnym przecież czasie. Myślę przede wszystkim o okresie zarazy, która – przypomnę – trwała w Polsce gdzieś od marca 2020 roku do maja 2022 roku. Wyrządziła wiele szkód, wśród których największą była ta, że skutecznie wygnała z naszych kościołów wielką liczbę wiernych. Jak odeszli z niedzielnej Mszy św. w czasie zarazy, tak do dzisiaj już nie wrócili. I po tych kilku latach jakoś się do tego przyzwyczailiśmy, bo i cóż innego można zrobić, jak tylko pogodzić się z rzeczywistością. Natomiast nie mogę pogodzić się z opiniami, które wówczas były dosyć szeroko wyrażane: dobrze się stało, że wierni słabej wiary, opartej tylko na zwyczaju, odeszli. Jakby w domyśle było przekonanie, że Kościół jest dla mocnych, głęboko zakorzenionych. Zapewne wiara tych ludzi była słaba, zwyczajowa, powierzchowna, ale była. Żyli na obrzeżach Kościoła, jakby na marginesie, ale mieli kontakt ze wspólnotą wiary, a dzisiaj daleko są od sakramentów – spowiedzi św., Mszy św., a może nawet nie chcą już księdza, kiedy umierają. Aż chce się przypomnieć słowa z Księgi Izajasza, że Sługa Pański „nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku” (Iz 42,3). Tymczasem zaraza złamała trzcinę nadłamaną i zgasiła knotek o nikłym płomyku. I jak tu poskładać trzcinę przełamaną na dobre?Papierowy „Gość” ma już 102 lata. Jaka czeka go przyszłość, kiedy internet systematycznie i z wielką żarłocznością pochłania kolejne przestrzenie komunikacji? Zresztą nie tylko komunikacji. Można śmiało powiedzieć, że w internecie jest wszystko – wiadomości, usługi, muzyka, filmy i co tam jeszcze człowiek sobie zażyczy. A cnota i grzech sąsiadują w nim na jedno przesunięcie palca. Sieć internetowa jest jak bezkresny ocean, w którym wszystko się mieści i pływa. Ale jeżeli jest w nim wszystko, to jest również chaos. Po godzinnym przeglądaniu stron internetowych, facebookowych, po obejrzeniu dziesięciu rolek, wysłuchaniu pięciu kaznodziejów i skomentowaniu siedmiu postów można dostać zawrotu głowy. I ten właśnie chaos jest szansą dla papierowego „Gościa” na wiele kolejnych lat. Jeżeli jako redakcja, jeszcze lepiej niż do tej pory, będziemy z tego chaosu potrafili wyłowić szlachetne ryby, tzn. wydarzenia godne wyeksponowania, i morskie potwory, tzn. niebezpieczne zjawiska, przed którymi należy uciekać, to szansa trwania „Gościa” przez kolejne lata jest duża. Ale musimy spełnić jeszcze jeden warunek. Czytelnicy, których „Gość Niedzielny” zawsze miał i ma znakomitych – w tym miejscu kłaniam się Wam nisko – muszą mieć zaufanie, że szlachetna ryba, na którą wskazujemy, rzeczywiście nią jest, a morski potwór wyjęty z internetowej otchłani nie udaje potwora, ale też nim jest.Na jaką szlachetną rybę wskazałbym w tym tygodniu? Na pomoc Kościołowi na Wschodzie, a więc też na Ukrainie. Niektórzy polscy politycy przekonują, by Ukrainie już więcej nie pomagać ze względu na panującą w tym kraju korupcję. Nie należy iść za ich głosem. To prawda, korupcja na Ukrainie jest potężna, ale nie wolno zapomnieć, że są też uczciwi i odważni Ukraińcy, którzy siedzą w okopach, a potem też giną. I nie wolno zapomnieć, że to Rosja napadła na Ukrainę i dręczy ją każdego dnia i każdej nocy.

Mosty jedności. Leon XIV mówił w Turcji o „ekumenizmie małych kroków”
Ekumeniczny apel o przezwyciężenie skandalu podziałów, celebracja 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego, zaproszenie do Jerozolimy na obchody 2000. rocznicy zmartwychwstania – zakończyła się pierwsza podróż apostolska Leona XIV do Turcji. Drugi etap zaprowadził papieża do Libanu – m.in. do grobu św. Szarbela.

„Wysłannik pokoju” Leon XIV zawierzył Liban opiece św. Szarbela
„Tutaj pokój jest pragnieniem, powołaniem, darem i ciągle otwartym placem budowy” – mówił Leon XIV do mieszkańców Libanu, rozpoczynając wizytę apostolską w tym kraju.

Adwent ze św. Augustynem: Weź i czytaj
Biblia zmienia życie, gdy się po nią sięga i zanurza się w słowie Boga – a nie, gdy stoi na półce.

„Kto osiadł na skale, może medytować wszędzie”. Benedyktyn o szukaniu Bożej obecności
O medytacji, dzwoneczku na obecność Bożą i potrzebie zatrzymywania się mówi o. Maksymilian Nawara OSB.

Kardynał Grzegorz Ryś wraca do Krakowa. To nominacja ważna dla całego Kościoła w Polsce
„Żeby budować Kościół, trzeba iść za Piotrem, tym Piotrem, który jest” – mówi kard. Grzegorz Ryś. Dotychczasowy metropolita łódzki został arcybiskupem metropolitą krakowskim.

Mija 60 lat, odkąd papież i patriarcha Kościoła Wschodu rozpoczęli drogę powrotu do jedności
Choć cesarski Konstantynopol jest dziś tureckim Stambułem, to wciąż znajduje się tam siedziba patriarchy, który honorowo przewodzi prawosławiu. 60 lat temu papież i patriarcha Kościoła Wschodu rozpoczęli drogę powrotu do jedności.

Gorzka „Rekapitulacja”. Jak III RP oraz instytucje europejskie ocenia prof. Ryszard Legutko?
Profesor Ryszard Legutko po 20 latach żegna się z polityką.

Komuniści próbowali stworzyć w Polsce „miasto bez Boga”. Po 1960 roku musieli odpuścić
65 lat temu Nowa Huta pokazała, że nie chce być miastem bez Boga.

Ojciec Alfons Maria Kolbe. Nieznana historia młodszego brata św. Maksymiliana Kolbego
Gorliwy zakonnik, świetny organizator, dziennikarz i fotograf. Zna go jednak niewielu…

Państwo w cieniu dywersji. Rozmowa z emerytowanym pułkownikiem Służby Kontrwywiadu Wojskowego
O stanie bezpieczeństwa państwa, granicy, działaniach wywiadu i słabościach instytucji mówi Mariusz Kozłowski.

Chiny a sprawa ukraińska. Pekin widzi słabość Europy, niezdolnej do pospieszenia Kijowowi z bardziej zdecydowaną pomocą
Burzliwe dyskusje na temat propozycji pokojowych dla Ukrainy doprowadziły amerykańską i europejską scenę polityczną do stanu wrzenia. W cieniu pozostał natomiast być może najważniejszy rozgrywający tej wojny – Pekin. A to tam należy szukać klucza do zakończenia konfliktu.

Wojna, może rozejm… Plan dla Ukrainy, czy dla Rosji?
Sukces Rosji w wojnie z Ukrainą cofałby nas o 40 lat i zmuszał Polskę do ponoszenia dużo większych kosztów, by zapewnić sobie bezpieczeństwo, niż te, które trzeba ponieść teraz, by wzmocnić ukraińską odporność. Taka jest dla nas stawka rozmów o przyszłości Ukrainy.

Stań z podniesioną głową! Rozmowa z ks. Michałem Kossowskim o czekaniu na powtórne przyjście Mesjasza
O tym, jak czekać na powrót Jezusa, mówi ks. Michał Kossowski.

Prof. Bojan Žalec w rozmowie z „Gościem”: Sztuczna inteligencja jest jedynie lustrem i to krzywym
– Ludzki umysł ma cztery istotne cechy. Nikt nie ma pojęcia, jak je wprowadzić do sztucznej inteligencji – mówi jej badacz prof. Bojan Žalec.

SBB w Muzeum Narodowym. Józef Skrzek: To dla mnie zaszczyt
Jednak ten zespół narozrabiał, to znaczy: okazał się bardzo cenny. Czasy były trudne, ale swoją muzyką nieśliśmy powiew wolności. I wyszliśmy na swoje – cieszy się Józef Skrzek.

Górnośląscy mistrzowie kaznodziejstwa w monografii ks. prof. Leszka Szewczyka
Ks. prof. Leszek Szewczyk omawia dorobek kaznodziejski wybitnych przedstawicieli duchowieństwa diecezji katowickiej w pierwszym półwieczu jej istnienia.

Wytłumaczenie wszystkiego
Dopóki Mesjasz nie przyjdzie i nie upora się z tym moim bałaganem, nie zaufam nikomu” – mówi Samarytanka w rozgrywającej się przy studni scenie serialu „The Chosen”.

Barabasz
Barabasz w filmach o Chrystusie pojawiał się najczęściej jako postać drugoplanowa.

Spośród czterech nakręconych po II wojnie światowej, których jest bohaterem pierwszoplanowym, aż trzy wykorzystują wątki „Barabasza” Lagerkvista. Inspirowany powieścią pisarza film w reżyserii Richarda Fleischera powstał w 1961 roku i śledzi losy bohatera, którego tłum wybrał do uwolnienia zamiast Jezusa. W obrazie mocno obecne są motywy religijne, w tym refleksja nad wiarą, sensem ofiary Chrystusa, pytania o winę i odkupienie.

Dźwięki muzyki
Jeden z ulubionych filmów papieża Leona XIV.

Produkcja Roberta Wise’a z 1965 roku to klasyczny musical, oparty na historii śpiewającej rodziny von Trapp, która stała się inspiracją dla słynnego broadwayowskiego spektaklu. Akcja rozgrywa się w Austrii przed wybuchem II wojny światowej. Na polecenie przeoryszy nowicjuszka Maria trafia do rodziny kapitana von Trappa jako guwernantka. Autokratyczny wdowiec dowodzi swoim domem jak okrętem, a dzieci traktuje jak żołnierzy. Ciepło, energia i miłość do muzyki Marii odmieniają życie surowego ojca oraz jego siedmiorga dzieci. Film podkreśla dobro, poświęcenie, miłość bliźniego, zaufanie Bogu

Przystanek w drodze na Grunwald. Z wizytą u cystersów w Sulejowie
O kamienny portal tego kościoła przez wieki ostrzyli miecze polscy rycerze – także ci idący w 1410 roku na Grunwald. Aby zwiedzić ten zabytek – jeden z najcenniejszych w kraju – trzeba zjechać z głównych dróg.

„Niepokalane Poczęcie Maryi” na płótnie z XVI wieku
W Nowym Testamencie nie ma informacji o rodzicach Matki Bożej. Artystów inspirowały więc apokryfy.

Terror kaprysu
Błędy przestają szkodzić, gdy się je naprawia, a nie aplikuje innym.

Ileż było zapewnień przed referendum akcesyjnym do Unii Europejskiej, że o takich kwestiach jak kształt małżeństwa będą decydowały wyłącznie kraje członkowskie. A tu proszę – TSUE właśnie nakazał Polsce uznanie jednopłciowych „małżeństw”, które zostały zawarte w innych krajach Unii. Bo ponoć wymaga tego prawo unijne.

Realna obecność
Może współczesny człowiek czuje się „samotny” nie dlatego, że nie ma wokół siebie bliskich, ale dlatego, że nie umie ich pokazać w ładnym obrazku?

Warszawa 2044
Obyczaj honorowania wszystkich ojców sukcesu jakoś się u nas nie przyjął.

Trudno dziś o projekt, który by wszystkim dogodził. Dotyczy to zarówno inwestycji właśnie zakończonych, jak i tych dopiero planowanych. Przy zakończonych (jak choćby w przypadku dworca PKP Warszawa Zachodnia) śmietankę chcą spijać wyłącznie przecinający wstęgę, ignorując czy wręcz postponując tych z innego rozdania politycznego, którzy wcześniej odwalali czarną robotę. Takie podejście zniechęca do projektów infrastrukturalnych wymagających wielu lat realizacji, bo nigdy nie wiadomo, kto będzie rządził, gdy wreszcie nadejdzie finał. A obyczaj honorowania wszystkich ojców sukcesu jakoś się u nas nie przyjął.

Polska bez dzieci: katastrofa czy zagłada?
Cały niemal świat mierzy się z demograficzną zapaścią. W Polsce jednak następuje ona z wyjątkowym przyspieszeniem.

Dodaj do zakładek Link.

Komentarze są wyłączone.